Amerykanie chcą odciąć Ziemkiewicza od sieci. Oskarżyli go o „negację Holokaustu”

Amerykański think-tank Global Project Against Hate and Extremism (GPAHE) opracował raport na temat przyzwolenia Twittera i Youtube’a na sianie nienawiści w Polsce. W dokumencie przeanalizowano m.in. działania Rafała Ziemkiewicza.

Wyraziście prawicowy dziennikarz został określony przez GPAHE mianem „homofoba” i „negacjonisty Holokaustu” – na dowód przedstawiono jego cytaty. Ziemkiewicz miał powiedzieć, żeby „nie odbierać Żydom odpowiedzialności”. Dodał, „że to przecież nie Polacy wsadzili tych Żydów do wagonów, wyłapywali, eskortowali z getta, tylko inni Żydzi”. Ta wypowiedź oburzyła przeciwników antysemityzmu.

Okazuje się, że pieniądze zarobione na sprzedaży ostatniej książki „Cham niezbuntowany” @R_A_Ziemkiewicz zainwestował wynajmując amerykańskich specjalistów o PR-u. Ten to ma łeb do interesów😊👍https://t.co/PDdvvtfqvq

— Jan (@Jan68127197) August 21, 2020

Członkowie GPAHE działalność Ziemkiewicza podsumowali stwierdzeniem, iż działacze o jego poglądach nie powinni mieć dostępu do narzędzi (social mediów), którymi mogą narzucać swoje ekstremalne poglądy innym użytkownikom sieci.

„Nie można dopuścić do rozkwitu homofobii, antysemityzmu, nietolerancji religijnej i rasizmu w żadnym zakątku świata” – podsumowali antyrasistowscy aktywiści.

GPAHE zostało założone przez byłych ekspertów zrzeszonych w organizacji Southern Poverty Law Center – bodaj najsłynniejszej organizacji prawniczej w USA zajmującej się działaniami m.in. białych i czarnych rasistów oraz islamistów.

Czytam, że Ziemkiewicz persona non grata w USA, należało się dziadowi.

— MadziaWardzyniakowa 😈 (@MWardzyniakowa) August 21, 2020

/nt/

Źródło: onet.pl

Polecamy:

Wybory korespondencyjne niewykonalne. Wyborcza: „Ludzie z Nowogrodzkiej oskarżyli premiera o defetyzm”