Pan prezes dał się zmanipulować metodą „na zięcia”?
Powinowaty wyraźnie nie docenił wyróżnienia, jakie stanowiła sama możliwość wykonania zlecenia dla pana prezesa
Powinowaty wyraźnie nie docenił wyróżnienia, jakie stanowiła sama możliwość wykonania zlecenia dla pana prezesa
Po publikacji „taśm prezesa” jedno wiadomo z całą pewnością. Gdyby nie jedna „wuzetka”, zwykły papier z pieczątką, Polska wyglądałaby dzisiaj zupełnie inaczej. I to nie tylko dlatego, że przy Srebrnej 16 stałyby już Dwie Wieże ku chwale pana prezesa Kaczyńskiego i jego śp. brata. Dwa wieżowce, choćby i po dwieście metrów każdy, nie wypełniłyby, oczywiście, pustki po TVPis, bankach „za złotówkę” , powystrzelanych dzikach, wyciętej Puszczy Białowieskiej i służbie cywilnej
Nie może być tak, że ambitnym planom pana prezesa stają na drodze jakieś paragrafy
Na razie jeszcze panuje cisza. Chociaż nie absolutna przecież. Bo tym donośniej wybrzmiewają w niej spóźnienia na salę obrad, wykreślanie z uchwał niektórych sformułowań (na przykład w miejsce „wybitny” wstawia się „ wieloletni”) czy obcinanie funduszy na niektóre nadmorskie instytucje, zwieńczone rejteradą decydenta z radiowego studia. No i desperacka obrona szefa TVPiS , bo „naszym wyborcom się podoba”. Wychodzi więc na to, że powściągliwość okazują głównie przedstawiciele opozycji. I powinni.
Po tragicznej śmierci prezydenta Adamowicza prezydent Duda chciał zarządzić wspólny marsz. Marsz milczenia. Miała to być manifestacja przeciwko narastającej w społeczeństwie wrogości i mowie nienawiści. Jednak się nie odbędzie. Może – w związku z tym – niektórzy uczestnicy tak zwanej „debaty publicznej”, którzy wcześniej zapowiedzieli udział w tym wydarzeniu, zdobędą się na chwilę refleksji. Obetrą krokodyle łzy i wreszcie zastanowią się nad tym, skąd przyszedł zabójca gdańskiego polityka, bo przecież
W kalendarzu Polskich Imion Własnych obok Janusza i Grażyny pojawiło się ostatnio jeszcze jedno – Martyna. Zostało zapisane złotymi – nomen omen – zgłoskami za sprawą nominata partii aktualnie rządzącej na stanowisku prezesa NBP. Wielka w tym jego osobista zasługa, bowiem o ile Grażyna – jakże niesłusznie i bez żadnego dobrego powodu – stała się symbolem niewiasty nieskomplikowanych manier, osobowości oraz gustu, Martyna to synonim kobiety finansowego, medialnego i w
W plebiscycie na słowo roku 2018 wygrała „Konstytucja”. Ja stawiałam na „serce”. A na drugim miejscu na „żarówkę”. Tym bardziej, że za sprawą przedstawicieli partii aktualnie rządzącej, serce z żarówką nieoczekiwanie wpisały się nam w kontekst europejski. Bo tak: pan premier Morawiecki, w ramach kampanii przed wyborami do PE, dokonał analizy europejskiej anatomii pod kątem etnicznym i wyszło mu, że Polska to Serce Unii. I to by się zgadzało. Bo
W nadchodzącym roku wypadałoby więc życzyć nam wszystkim większego… wyrachowania? Z rozmysłem mnożyć (sojuszników) i unikać dzielenia (koalicjantów)?
Wśród adresatów serdecznych życzeń świątecznych w tym roku nie powinno zabraknąć partii aktualnie nam rządzącej. Bo to jej właśnie zawdzięczamy najbardziej okazały prezent pod choinkę, który władza w swej łaskawości ofiarowała wszystkim – bez wyjątku –rodakom. Nie wzrosną – mianowicie – rachunki za energię elektryczną! Nikomu! Nawet obywatelom gorszego sortu! Pan premier publicznie dał na to swoje słowo, więc chociaż w koncernach energetycznych nic na razie o tym nie wiedzą,
Nie da się po raz drugi zrobić dobrego pierwszego wrażenia, ale wejść dobrze do Unii, to jak najbardziej… Nie ma przeciwwskazań
Pan prezes ma – jak zawsze – rację. Aferzyści zdarzają się wszędzie. W każdej choćby najporządniejszej i najuczciwszej partii musi się trafić jakaś czarna owca. Takie prawo statystyki. Ale nie znaczy to przecież, że na tej podstawie można mierzyć polityków i działaczy różnych politycznych opcji tą samą miarą. W formacji aktualnie rządzącej żadnych czarnych owiec wszak nie uświadczy, choćby ze świecą szukał. Pan prezes publicznie dał na to w Jachrance
Szczyt klimatyczny w Katowicach jeszcze potrwa, ale organizator, czyli partia aktualnie nam rządząca, już może mówić o wielkim sukcesie. Na wielkim światowym forum udało się jej publicznie wyrazić przekonanie, że promując energetykę węglową, można być jednocześnie liderem w dziedzinie troski o środowisko naturalne. Że jesteśmy awangardą w dziedzinie zielonych technologii, poinformował zgromadzonych osobiście nasz premier i zarazem gospodarz Szczytu – Mateusz Morawiecki. Natomiast, że teraz i przez następnych 200 lat
Remont – po prostu – mamy. I wszystko jasne! Było tak od razu… Teraz przynajmniej wiadomo, że – co wyjaśnił pan premier Morawiecki na konferencji „Praca dla Polski” – wszelkie niedogodności, których obywatele doświadczyli od ostatnich wyborów to tylko uboczne skutki programu generalnej przebudowy. A jak plac budowy, to cóż – jest kurz (który za chwilę opadnie). I wiele hałasu (o nic). Na szczęście jesteśmy już na finiszu, bo po
Za rządów PiS amerykańskim świętom z importu Polska mówi stanowcze „nie”. Niektóre środowiska zbliżone do partii władzy dość brutalnie zwalczają Halloween z paragrafu o szerzenie satanizmu, a Walentynki za propagowanie rozwiązłości. Podobnie jest z Thanksgiving (Świętem Dziękczynienia), bo czym, jak czym, ale wdzięcznością Naród administruje teraz bardzo powściągliwie. Nie po to wstaliśmy z kolan, żebyśmy mieli być za cokolwiek wdzięczni komuś poza śp. Prezydentem Kaczyńskim oraz „polskim” papieżem. Wszystko, włącznie