To już drugi proces dzisiaj, w którym zapadł niekorzystny dla TVP wyrok. Tym razem chodzi o korespondenta tej stacji w Berlinie Cezarego Gmyza, którego poseł PO Krzysztof „Brejza pozwał Gmyza i Pereirę – „Dość tego festiwalu pomówień”.
– „Przed chwilą wygrałem proces wyborczy z Cezarym Gmyzem, który w TVP kłamał na mój temat. Tak razem z moją wspaniałą żoną mec. Dorotą Brejzą walczymy z kłamstwem” – napisał na Twitterze Krzysztof Brejza. Gmyz twierdził, że poseł PO był jednym z kierujących profilem Sok z Buraka oraz zajmował się organizacją „wydziału nienawiści”.
Przed chwilą wygrałem proces wyborczy z Cezarym Gmyzem, który w TVP kłamał na mój temat. Tak razem z moją wspaniałą żoną
mec. @Dorota_Brejza walczymy z kłamstwem.
Za chwilę szczegóły. pic.twitter.com/NXmuLqiMBH— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) October 8, 2019
– „C. Gmyz na sprawie był bezradny. Nie miał żadnego dowodu na poparcie swoich kłamliwych twierdzeń. Mówił, że ma dowody, ale nie może ich pokazać. Mówił, że ma informatorów, ale musi ich chronić, a na końcu już tylko mówił, że tryb wyborczy jest niezgodny z Konstytucją” – napisała Dorota Brejza na Twitterze.
– „I tak powinno być od 2015. Każde kłamstwo pisowskie powinno znaleźć się w sądzie. Byłoby tego na setki”; – „Za mało tych wniosków i spraw w trybie wyborczym. Praktycznie patrząc na TVPIS to codziennie od miesiąca powinna być taka sprawa zakładana”; – „Kaczyński już zapowiedział po wyborach kontynuację „reformy” sądów, orzekanie wbrew linii partii nie może więcej się powtórzyć” – komentowali internauci.
Przypomnijmy, że także dzisiaj „Borys Budka wygrał proces z TVP Info: „Sąd uznał, że TVP Info kłamało na mój temat”.
Musi Pan wiedzieć,że C.Gmyz na sprawie był bezradny.Nie miał żadnego dowodu na poparcie swoich kłamliwych twierdzeń.Mówił,że ma dowody,ale nie może ich pokazać. Mówił, że ma informatorów,ale musi ich chronić,a na końcu już tylko mówił,że tryb wyborczy jest niezgodny z Konstytucją https://t.co/s9eHQmvIfJ
— Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) October 8, 2019
bt
Źródło: Twitter
Za późno obudzili się demokraci. Trzeba było od samego początku ostro walczyć z kłamcami, chamami, bezczelnością i tupeciarstwem rządzących i ich wyznawców. Nie bawić się w konwenanse, we „francję-elegancję” tylko przyjąć ich metody i też walić z „grubej rury”. Prostactwo i chamstwo nie rozumie kulturalnych i spokojnych odpowiedzi na zaczepki, tylko uznaje to za słabość i atakuję coraz groźniej i bezczelniej. To już nie te czasy, aby nadstawiać drugi policzek na cios. Teraz trzeba chama przywalić mocniej, bez strachu „a co ludzie powiedzą”. Skąd to znamy; ”jak się nie będą ciebie bali, to się będą z ciebie śmiali” ?