Pani Marianna Schreiber, żona pana Łukasza, prominentnego funkcjonariusza Prawa i Sprawiedliwości wyraźnie szkodzi na Twitterze reputacji swojego małżonka, bo publikuje posty daleko odbiegające od głoszonych przez niego poglądów i pokazuje w ostrym świetle Himalaje hipokryzji obojga państwa oraz całej partii, której są reprezentantami.
Dzisiaj poseł Schreiber mówił o pogardzie. A przed Państwem żona posła Schreibera, @MerySchreiber 👇 pic.twitter.com/O0lT6gryra
— Miłosz Motyka (@motykamilosz) October 15, 2018
Ostatnio, pani Marianna ukradkiem zrobiła zdjęcie dziewczynki w autobusie, trzymającej na kolanach tęczową torebkę i opublikowała je wraz z kompromitującym podpisem.
Co za patologia! Żona posła Schreibera robi ukradkiem zdjęcia młodej dziewczynie w autobusie i podpisuje to chamskim komentarzem!
Może Schreiber edukację w kwestii chamstwa zacznie od swojej żony?#Patologia#GłosowaćNaPisToWstyd pic.twitter.com/NqObr32hxV— Październikowa (@Pazdziernikowa) October 15, 2018
„Won z Mojego Miasta” – napisała żona posła Prawa i Sprawiedliwości, tego samego, który oficjalnie wzywa do piętnowania mowy nienawiści i agresji w przestrzeni publicznej.
Kolejny dzień pogardy i chamstwa. Wpisy Mery Schreiber, żony posła PiS Łukasza Schreibera i kolejne taśmy Morawieckiego, tylko potwierdzają degrengoladę.
Moralne dno.
— Tynx 🇵🇱💯 (@tynxik) October 15, 2018
Internauci komentujący fotografię podkreślają, że wygląda na to, iż polityk mówi przed kamerami jedno, a poza nimi drugie, co postawa żony wyraźnie zaświadcza.
U niej to chyba norma : pic.twitter.com/q5ofhT1yYw
— Joanna Di. 🇪🇺 (@joa_dee) October 15, 2018
Portal naTemat przypomina przy tej okazji jak to było, gdy na początku roku zniszczono biuro posłów PiS w Nakle. Wymalowano wtedy na drzwiach napisy „konstytucja” i „będziecie siedzieć”. Politycy Prawa i Sprawiedliwości natychmiast ruszyli do ataku na opozycję, dowodząc, że to ona jest winna brutalizacji języka i zachowań w przestrzeni publicznej.
Powinna przeprosić tę dziewczynkę. Nie ma co się dziwić późniejszej eskalacji nienawiści, jeżeli ludzie robią coś takiego. i do tego jest to pedagog resocjalizacji. Szkoda słów.
— Tomasz Lorenc (@LorencTomasz) October 15, 2018
Wtedy to właśnie małżonek pani Marianny – Łukasz Schreiber i Kosma Złotowski zaproponowali podpisanie deklaracji przeciw mowie nienawiści. Dokument miał zawierać cztery zasady: nie dla wyzwisk i poniżania; nie dla kłamstwa i manipulacji; poszanowanie życia prywatnego oraz tonowanie emocji i piętnowanie wszelkich przejawów nienawiści i agresji w życiu publicznym.
Pedagog resocjalizacji.Ten wpis dyskwalifikuje ja jako osobę pracującą z ludźmi i to chyba jest poza dyskusją.Oprócz tego maniera wyrzucania kogoś z miasta, kraju jest prymitywnym sposobem odreagowania swoich kompleksów. Czy się to komuś podoba,czy nie-wszyscy jesteśmy u siebie
— Ikabe (@ikabe61) October 15, 2018
Być może dokument nie dotarł do pani Marianny, bo dodajmy, że internauci wyszukali przykłady innych paskudnych, pełnych mowy nienawiści jej wpisów.
/j/
Źródło: naTemat
A tyle się mówi, żeby pić tylko niegazowaną wodę, bo gazowana odbija.
Przeciez moze ktos po prostu lubi ladne kolory … co za dulszczyzna, Pani S. !!!!
..pusta, malowana lala… nie warta naszej uwagi…
Ktoś powinien się też zająć tą Panią, Elę Dolatę z Kłodzka, która pracuje w placówce zachowań socjoterapeutycznych, która to placówka pobiera dotacje na programy „stop przemocy”, a sama promuje przemoc i to publicznie, poprzez usta i profil na FB swojego pracownika :/ Posty wręcz pałają agresją, nawołują do przemocy i agresji. Jak taki człowiek może pracować w takiej placówce?!