Jarosław Gowin po wyborach wyraźnie nabrał odwagi. Wprowadzenie do Sejmu przez jego ugrupowanie większej niż dotychczas liczby posłów wyraźnie go ośmieliło.
Na korytarzach sejmowych krążą pogłoski, że apetyt Gowina na objęcie wyższego niż do tej pory stanowiska w rządzie też jest większy. Pisaliśmy o tym w artykule „Gowin chciałby „wygryźć” Morawieckiego?”.
Wicepremier Gowin nie zawahał się więc skrytykować TVP pod rządami Jacka Kurskiego. – „Ten ton przekazu, który formułuje telewizja publiczna, wymaga refleksji. Myślę, że temat przyszłości telewizji publicznej wymaga namysłu polityków Zjednoczonej Prawicy, czyli tego obozu, który przez najbliższe cztery lata będzie ponosił odpowiedzialność za polskie państwo, ale namysłu z dala od mikrofonów” – stwierdził Gowin w „Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma 9”. Dodał, że ten ton „szkodzi”. – „Na pewno, jestem o tym przekonany” – powiedział.
Gowin jest obrotowy. Zobaczył na horyzoncie kłopoty PiSu, to stylizuje się na liberała. Ale się nie cieszy.
— Tom EK (@tomEKeye) October 18, 2019
– „Gowin jest obrotowy. Zobaczył na horyzoncie kłopoty PiS-u, to stylizuje się na liberała. Ale się nie cieszy”; – „Gowin poczuł „krew” i walczy, by jego kółko wzajemnej adoracji stało się partią wiodącą. Jednak do tego potrzebny jest kręgosłup, a Gowin… No cóż, zaraz podwinie ogon i będzie nadal posłuszny wodzowi”; – „Po 4 latach poddaństwa nagle prostuje kręgosłup? Nagła jego odwaga, cholera, ale jakoś mnie nie przekonuje”; – „Eee tam, fika przed konsumpcją. Prezes zje tę przystawkę. Gowin nie ma kasy. Prezes trzyma hajs” – komentowali internauci.
bt
Źródło: onet.pl, Twitter
Gowin, jako wielki obrotowy, potrafi jak nikt inny poczuć zmianę wiatru i już czuje, że pis pęka i przygotowuje sobie drogę ewentualnej ucieczki do normalniejszych partii.
A kto weźmie taką wycieraczkę? To wstyd, mieć u siebie kogoś, kto tak się zeszmacił.
Gowin po transfuzji posłów poczuł się dużo lepiej i odważył się wstać z kolan. Wydał się sobie atrakcyjniejszym i liczy na transfer do innego klubu.
Ojejku jejku.
Jarosław Gówin. I nie chce być inaczej…………..
Zdaje się, że Gowin cierpi na eiaculatio retordato, czyli wytrysk opóźniony, który dopiero po niezłych dla niego wyborach doszedł do fazy finalnej. Sporo rzeczy ostro teraz krytykuje, nawet „zamach smoleński”.