Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, który zapowiada w poniedziałek portal „Niezależna.pl”, powiedział, co sądzi na temat szefa rządu. – Premier Mateusz Morawiecki ma moje poparcie i zaufanie, bo gdyby nie miał, to nie byłby tym, kim jest – powiedział prezes PiS i wicepremier.
Stwierdzenie to padło w odpowiedzi na pytanie „GP”, „czy premier Mateusz Morawiecki nadal ma (jego – PAP) pełne poparcie i zaufanie”. Kaczyński zaznaczył: – Na razie moje wsparcie mu to gwarantuje, choć oczywiście może się tak wydarzyć, że mój głos nie będzie miał takiego znaczenia. Dopytywany, co ma na myśli, wyjaśnił: Tylko znaną powszechnie prawdę, iż w polityce wszystko może się zdarzyć. Proszę nie doszukiwać się niczego szczególnego. Może dojść do wydarzeń, które doprowadzą do skrócenia kadencji. Ale żeby była jasność – nie prognozuję wcześniejszych wyborów. Jedynie nie wykluczam takiej ewentualności – powiedział prezes PiS.
Ja tu wyczuwam groźbę i to niezbyt zawoalowaną ; Mati i inne „delfiny”, jeszcze żyję, rządzę i mam się całkiem dobrze.
— Tadeusz Cieśla,Narodowy, oczywista 😎 🇵🇱🇪🇺🇬🇷 (@cieslaraj) April 6, 2021
Kaczyński podkreślił: Jesteśmy zdeterminowani, by dokończyć tę kadencję, jako formacja sprawująca rządy. Będąc w koalicji, zawsze trzeba być przygotowanym na jakieś perturbacje. Ale nawet gdyby odpadło kilka głosów, to wydaje mi się, że znalazłyby się nowe. Zatem nasz cel – wybory w przewidzianym konstytucyjnie terminie, w 2023 r., i kolejna kadencja – jest osiągalny.
Prezes PiS w wywiadzie wyjawił również, że Nowy Ład jest propozycją PiS, która została ostatecznie opracowana w otoczeniu premiera Morawieckiego. – Powinna być wspólna dla całego naszego obozu rządowego, ale nie jest – zauważa wicepremier w zapowiadanym wywiadzie.
Polska konstytucja wyraźnie wskazuje, że premiera wybiera i odwołuje Przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych
— Pracownik fabryki azbestu (@owiekwhisky) April 5, 2021
mpm
Źródło: tokfm.pl
Ale nawet gdyby odpadło kilka głosów, to wydaje mi się, że znalazłyby się nowe. Zatem nasz cel – wybory w przewidzianym konstytucyjnie terminie, w 2023 r., i kolejna kadencja – jest osiągalny.
Jeśli Gowin ze swoimi posłami odejdzie to ich miejsce zajmie Kukiz. Do tego jeszcze może uda się przeciągnąć posłów z PSL-u i z KO. Konfederacja oczywiście poprze PiS we wszystkim, a zwłaszcza w tym, co zaakceptuje Episkopat. Kaczyński na mój gust szykuje większość konstytucyjną, żeby zapewnić rządy dla siebie, swojej partii i biskupów na dekady.
Nie jestem pewna. Zapasc ekonomiczna kraju jest juz faktem a nie mozna rzadzic bez funduszy…