Mariusz Grad, teraz już były poseł Platformy Obywatelskiej rzucił legitymacją partyjną rezygnując z członkostwa. Powód to ogłoszone stanowisko władz PO w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego.
W czwartek liderzy partii ogłosili, że aborcja powinna być dostępna do 12. tygodnia ciąży w szczególnie trudnych warunkach osobistych kobiety po konsultacjach z lekarzem i psychologiem.
Swoje odejście z PO Janusz Grad komentuje: byłem, jestem i będą za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci i nie mogę zgodzić się ze stanowiskiem zarządu partii.
Były poseł PO Mariusz Grad rezygnuje z członkostwa w partii. „Byłem, jestem i będę za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci”https://t.co/wMglmUfxSV
— Magdalenka (@Magdalenka_PL) February 20, 2021
Sprawując mandat Posła RP w latach 2007-2015 podczas prac parlamentarnych Janusz Grad głosował przeciw aborcji.
Janusz Grad poinformował , że jego odejście z PO jest jednoznaczne z rezygnacją z Przewodniczącego PO Powiatu Tomaszowskiego i członka zarządu Regionu Lubelskiego Platformy Obywatelskiej.
Mariusz Grad do Sejmu wszedł w 2007 r. jako kandydat z okręgu chełmskiego otrzymując 9766 głosów, a w 2011 r. uzyskał reelekcję. Podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2014 r., rok później wyborów do Sejmu tak jak podczas próby dostania się do Sejmiku i ponownie do Sejmu, Januszowi Gradowi nie udało się przekonać do siebie wyborców.
/oe/
Źródło: onet.pl
Amen!
Dobrze, że nie jest już posłem, miałby wymówkę aby zasilić szeregi PiSu i wzmocnić wątłą i chwiejną ostatnio kaczą przewagę.
Uszanowanie. Ruszyło już coś w sprawie tych busów z fotografiami?
Ten oseł wpisuje się w chórek wspierających myślenie kaczafiego. Co znaczy „od poczęcia”, czyli od którego momentu aktu reprodukcyjnego? Piszę reprodukcyjnego, bo teraz ma być jak w Rumunii czasów socjalizmu, bądź w III Rzeszy. Kobiety dostaną jakieś pieniądze za urodzenie dziecka. Pomysł ten przedstawia stary buc nie mający pojęcia o tym czym jest wychowanie dziecka. Młoda kobieta, zdrowa fizycznie i psychicznie, zachodzi w ciążę, szczęśliwie rodzi. Następują kolejne etapy życia, tj. matka ma siedzieć w domu, zajmować się dziećmi i niech jej do głowy nie przychodzą myśli o pracy zawodowej. Dziecko powinno mieć zapewnioną opiekę lekarską, miejsce w przedszkolu (tylko na kilka godzin bo to daje mu możliwość poznania zasad funkcjonowania w grupie), edukacja. Wszystko co dziecku powinno się zapewnić w ramach polityki społecznej państwa to marzenia odpowiedzialnych rodziców, których to marzeń pisuary nie zamierzają realizować. Dlaczego o naszych losach i losach naszych dzieci, tych już żyjących i mających się obowiązkowo rodzić, decyduje cyniczny staruch. To truchło nie wie, że kobieta to człowiek a nie inkubator.
No i pewnie przejdzie do PiS.
Panie Grad, takie poglądy to możesz sobie mieć, ale prawo do aborcji jest prawem do decyzji kobiety. I nie ma żadnej dyskusji na temat, czy kobieta ma prawo decydować, czy nie! Kobieta jest pełnoprawnym obywatelem, a nie czyjąś niewolnicą. Poza tym nikt nie narzuca aborcji kobietom – chodzi tylko i wyłącznie o nasze prawo decydowania o tym. I żaden ksiądz, żadna religia, nie ma prawa decydować za nas.
Jeszcze taki dodatek, skąd PiS i kościelni hierarchowie wzięli określenie „człowiek od momentu poczęcia”:
12 października 1869 r. papież Pius IX ogłosił, że aborcja jest przestępstwem przeciwko życiu, za co grozi ekskomunika. A w 1917 r. Watykan doprecyzował, że „uczłowieczenie płodu następuje w chwili jego poczęcia”.
Ale i on i kolejni papieźe zapomnieli o aneksie :”Nie dotyczy księżych kochanek i gwałconych dziewczynek”.
A w cholerę z nim. Kolejny ginekolog – amator.