Jaki kościół, tacy święci jego, chciałoby się powiedzieć po ostatniej wielkiej fecie u Ojca Dyrektora. A ludzie to wielcy, bowiem Kościół Toruński oraz jego dzieła monumentalne są i epokowe, jak – nie przymierzając – Bitwa Warszawska.
Sam pan prezydent to napisał, w drodze na stoki.
Inni przywódcy państwa, choć bardzo zajęci teraz ochroną życia, bo to i Strajk Kobiet rozpędzić trzeba, i moderować covidowe statystyki, też wykonali stosowne laudacje na piśmie lub stawili się osobiście, by poklaskać u Rydzyka.
W audytorium gdzie przemawiał Ojciec wszystkich Polaków (znaczy – tych prawdziwych) nie brakło więc ani książąt kościoła, ani nowego delfina i licznych płotek polityki.
Oklaski były więc rzęsiste.
A bodaj największe wtedy, gdy Dyrektor dokonał – w trakcie swej zwyczajowej przemowy – spontanicznej konsekracji biskupa Janiaka, minując go najnowszym męczennikiem kościoła. No, przynajmniej tego polskiego.
Będzie to pierwszy duchowny w całym panteonie, który wszedł w poczet świętych po śmierci zaledwie cywilnej, bo – dzięki bogu – ciałem pozostaje wciąż pośród żywych. Uśmiercono go bowiem jedynie moralnie, a udręczaniem biskupa słowami zajęły się wrogie chrześcijaństwu media.
W ten sposób potwierdziło się przekonanie o niebezpieczeństwie, jakie czyha na „wartości” ze strony czwartej władzy i jej – zarazem – duchowym zwyrodnieniu. Bo księdza zamordowały nie płomienie, nie kamienie, tylko… słowa. Zabito go gazetą. Wiadomo więc, jaki będzie atrybut nowego męczennika. Będzie to zwinięty w rulon egzemplarz „Faktu”. A może nawet „Gazety Wyborczej”.
Strach padł po tych słowach na zgromadzonych w Toruniu dostojników. A już za dni kilka ogłoszono przejęcie wielkiego koncernu medialnego Polska Press przez państwową spółkę „Orlen”, w teorii naftową, która teraz dodatkowo zajmie się ochroną redakcji. Dokładnie sprawdzi, jeszcze przed publikacją, czy na łamy nie przemyca się słów groźnych lub niebezpiecznych dla władzy, duchownej i świeckiej. Bo skoro media mają już na sumieniu pierwszego męczennika, to zawsze mogą być kolejni. Także wśród polityków.
Tymczasem chętnych do męczeństwa jakby nie widać.
Bo wszak kaźnia biskupa Janiaka to niewypowiedziane okrucieństwo. Jak tak można było człowieka pozbawić, niemal od ręki, zaszczytów i luksusów do których przywykł przez całe swoje pracowite życie? Przecież, po latach bohaterskiej obrony „wartości”, ten pałac, służba, limuzyna i apanaże mu się po prostu należały!
A ukrywanie księży pedofilów? Mój boże, a któż nie ma pokus?
Tymczasem wartości ktoś przecież bronić musi. Tako rzekł Polski Papież, co przyjęli z ulgą i rozradowaniem wyznawcy jego.
Bo cóż może wiedzieć o pragnieniach rodzących się w dusznej samotności kadzielnic, pustce wyzierającej ze świętych ksiąg i nudzie wśród złoconych mebli i pastowanych marmurów jakiś pismak, choćby się i nazywał Sekielski?
Toteż zanim rzuci się w stronę kapłana ciężkim słowem, wpierw trzeba się pochylić, ze zrozumieniem i współczuciem, nad jego potrzebami. A do krytyków kościoła zwrócić się o wstrzemięźliwość.
Bo czymże są drobne poświęcenia nielicznych wobec wielkiego dzieła kościoła?
Kto, jak kto, ale audytorium Dyrektora świetnie zrozumiało jego słowa, nagradzając je huraganem oklasków. Jednym z najgłośniej klaszczących byli inni biskupi oraz…Rzecznik Praw Dziecka. Powinien, w zasadzie, bronić swoich podopiecznych – potencjalnych ofiar kapłańskich pokus – przed przestępcami w sutannach. No ale to w teorii. W praktyce natomiast, sojusz partii z duchowieństwem najwyraźniej obejmuje też swoistą hierarchię wartości. Te z nich są godne ochrony, które służą partii i kościołowi. A które nie – no to nie.
Jak ktoś ważny bardzo czegoś chce, to można.
Czyż nie po to właśnie zdobywa się władzę, by realizować pragnienia?
Nie wiadomo, co na to wszystko autor Dziesięciorga Przykazań, ale kto by się tam przejmował tym, co będzie potem. Poza tym Boga, być może w ogóle nieaktualne. Bo zamiast Boga jest – jak twierdzi były szef izraelskiego programu kosmicznego – Federacja Kosmiczna, z którą USA ma ponoć nawet podpisaną oficjalną umowę. Może Donald Trump zdążył powiedzieć o tym prezydentowi Dudzie, zanim przegrał wybory? Więc zostawmy to teologom i redaktorowi Terlikowskiemu.
Jakby co, to Ojciec Dyrektor ma chyba jakieś dojścia, tam na górze, a też rzecznika do spraw kontaktów z kosmitami, z dyplomem swojej uczelni.
Tak myśli – co widać było i słuchać na fecie Ojca Rydzka – aktualna władza, i świecka, i kościelna. I jej wyborcy chyba też.
Dopóki to się nie zmieni, nic się nie zmieni.
Jaki kościół, tacy męczennicy jego.
Bożena Chlabicz-Polak
Jezus zamienił wodę w wino, rydzol z męczyciela zrobił męczennika. Jezus uzdrawiał, jego wątpliwi następcy kaleczą dzieciom ciała i dewastują im psychiki – sparszywiało to chrześcijaństwo.
Chrzescijanstwo dobiega konca (cale szczescie!), szczegolnie dzieki takim typom jak ten z Torunia. Dodam, ze wedlug mnie Polska nigdy nie byla panstwem chrzescijanskim, tylko udajacym tego typu panstwo!
Zamilczcie barany! Wasi pasterze mogą sobie „przytulić” każdą małą owieczkę na jaką przyjdzie im ochota! Takie ich boskie prawo! A jak dalej będziecie beczeć – to pastorałem w barani łeb i do piekła!
RYDZYK TO NAJWIĘKSZY SZKODNIK W KOŚCIELE INSTYTUCJONALNYM ( BARDZIE SZKODLIWY OD DZIWISZA) DYSPONUJE OGROMNYMI ŚRODKAMI, MEDIAMI I POPARCIEM RZĄDZĄCEJ W POLSCE MAFII. JENAK CZAS ROBI SWOJE ŚWIADOMOŚĆ POLAKÓW JEST CORAZ BARDZIE WIDOCZNA, PEDOFILIA, PAZERNOŚĆ I SYBARYTYZM BISKUPÓW DENERWUJĄ .BISKUPI TO PASOŻYTY ŻERUJĄCE NA NAIWNYCH WIERZĄCYCH . PROBLEM W TYM ,ŻE W KLERYKALNEJ POLSCE CIEMNY LUD WCIĄŻ POPIERA SWOICH PASOŻYTÓW. NADZIEJA W MŁODYCH,CORAZ CZĘŚCIEJ REZYGNUJĄ Z KATECHEZY.
Miejmy nadzieje, ze Oswiecenie wreszcie zajrzy do Polski, bo przeciez zyjemy w swiecie globalnym.
OBROŃCA PEDOFILÓW MĘCZENNIKIEM ! TAKIE RZECZY TO TYLKO W KLERYKALNEJ POLSCE.
Egzaminując historie XX wieku oraz role Kościoła w cywilizacji, to niestety, trzeba przyznać z Kościół niestety nic pozytywnego nie zrealizował conajmniej od 1000 lat.
To akurat stek bzdur.
Jesli tak uwazasz, to podaj konkretne przyklady, ze jest inaczej!
Jedna jedyna rzecz, ktora doceniam w „Kosciele” szeroko pojmowanym to wklad w sztuke, w architekture e kultowanie piekna. Nic poza tym!
A gotyckie katedry u schyłku średniowiecza? Innowacyjne i niezwykle trwałe budowle. No ale zbierali dziesięcinę, czyli 10% podatku. To zostanie po „firmie”!
ZAKŁADAM , ŻE RYDZYK KIEDYŚ BYŁ PRZYZWOITYM CZŁOWIEKIEM ALE STAŁ SIĘ PODEJRZANYM BIZNESMENEM ,OŚLEPIŁY GO PIENIĄDZE, I LUKSUS TYCH PIENIĘDZY BYŁO MU CIĄGLE MAŁO I TU WŁĄCZYŁA SIĘ RZĄDZĄCA MAFIA KUPIŁA MILIONAMI ZŁ W EFEKCIE STAŁ SIĘ ICH ZAKŁADNIKIEM . TERAZ TO JUŻ MORALNA DEGRENGOLADA.TAKI JEST POLSKI KLER ICH BOGIEM JEST PIENIĄDZ . W EFEKCIE W NASTĘPNYM POKOLENIU KOŚCIÓŁ BĘDZIE TYLKO SKANSENEM.