Oj, ks. Alfred Wierzbicki zostanie pewnie niebawem wyrzucony z kościoła, obłożony anatemą i uznany przez „elytę” duchownych za persona non grata.
Wczoraj był on gościem Moniki Olejnik i pozwolił sobie na mocne słowa, których bracia kościelni mu nie darują.
ks. Wierzbicki: obecna władza w Polsce prawie wyniszczyła świadomość chrześcijańską, wartości stały się sloganami
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) February 18, 2021
Ostro skrytykował Państwową Komisję do spraw wyjaśniania przypadków pedofilii, mówiąc, że działa on bardzo opieszale i jest „niemrawa”.
Dlaczego tak się dzieje?
Dla Wierzbickiego sprawa jest jasna. „Kiedy Jarosław Kaczyński zapewniał, że nie pozwoli zrobić krzywdy Kościołowi dwa czy trzy lata temu, to wielu to odczytało jako parasol ochronny nad biskupami, którzy tuszowali przypadki pedofilii. Nie wiem, czy tak jest, ale można się obawiać, że wcale nie ma woli politycznej, żeby ta komisja działała, ani też do tej pory żadnego biskupa bezpośrednio do komisji, ani do prokuratury nie wezwano”.
ks. Wierzbicki o sprawie ks. Dymera: to wielka hańba Kościoła Katolickiego w Polsce, hańba hierarchów
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) February 18, 2021
Uważa też, że śmierć księdza Dymera nie zamyka sprawy, bo potrzebne jest zadośćuczynienie ofiarom. Potrzebna jest też zdecydowana postawa wobec tych, którzy ukrywali pedofilów, w tym dymisje, zwłaszcza arcybiskupa Dzięgi i pozostałych, którzy swoim milczeniem ponoszą współodpowiedzialność za tragedię tylu dzieci.
Bardzo negatywnie ocenia mariaż kościoła z obozem rządzącym, który doprowadził do sytuacji, gdy została już prawie całkowicie wyniszczona „świadomość chrześcijańską, bo wartości chrześcijańskie stały się tylko sloganami (…)To, co było przypadkiem księdza Dymera czy wielu podobnych księży, którzy popierają władzę autorytarną, czerpią z tego wielkie korzyści, to jest właśnie to upodlenie Kościoła przez obecną władzę” i podkreślił, że musi nastąpić „mentalnościowy rozdział Kościoła i władzy, po to, żeby religii nie działa się krzywda taka, jaką może wyrządzić to, że politycy, księża, biskupi ubijają wspólne interesy pod płaszczykiem sprawy bożej”.
ks. Wierzbicki: w Polsce musi nastąpić mentalnościowy rozdział Kościoła i władzy, żeby nie robić krzywdy religii, jaką może wyrządzić to, że politycy, księża, czy biskupi ubijają wspólne interesy pod płaszczykiem Sprawy Bożej
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) February 18, 2021
Według niego, źle się dzieje, że kościół odbierany jest dzisiaj jako poplecznik władzy autorytarnej, a to „zbratanie się duchownych – bo nawet nie chcę powiedzieć Kościoła, Kościół na tym cierpi – z politykami Kościołowi nie pomaga. Utrudnia nam pełnić naszą misję, jesteśmy niewiarygodni”.
Oastre słowa. Mocna prawda. Ale czy dotrze do właściwych osób? Kościół prędzej pozbędzie się ks.Wierzbickiego niż odpuści sobie koryto pełne władzy, wpływów i mamony.
Tamara Olszewska
Źródło: tvn24.pl
A w Holandii kościoły są przerabiane na apartamentowce…
Kto chciałby zobaczyć „pana” jądraszewsekigo w noclegowni dla bezdomnych? Bo ja chętnie.
Raczej są na to małe szanse. Pojedzie do Watykanu i tam będzie szychą. A z Watykanu będzie dalej próbował jątrzyć, żeby „odzyskać Polskę dla kościoła”.
Sprawa nie jest taka prosta: ks. Wierzbicki nie jest sam, wystarczy rozejrzeć się wśród uczestników forum przyszłego Kongresu. Powoli dołączają się tam coraz to nowi księżą, siostry i zakonnicy. Oczywiście, mimo listów skierowanych do prymasa i kilku biskupów, odzew hierarchii jest tradycyjny, jesli idzie o reakcję na ważne wydarzenia społeczne: to znaczy nie ma go wcale. Czy jednak biskupom łatwo będzie przemilczeć pierwsze w historii Kościoła polskiego spotkanie wiernych, nie organizowane przez tenże Kościół?
Nie tyle przemilczą to spotkanie, ile każdy, kto weźmie w nim udział zostanie wyklęty. Księży, zakonników, zakonnice pozamykają w klasztorach z nakazami milczenia i pokuty za grzech nieposłuszeństwa zwierzchnikom, a wiernych po prostu ekskomunikują. Na resztę padnie strach i nikt już nie odważy się wystąpić przeciwko Kościołowi jako organizacji. Przez setki lat tak właśnie działał kościół i te same sztuczki i chwyty stosuje obecnie. Nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni.
Nie podoba wam się mafia KRK – Polonia? Najbardziej dotkliwa kara którą można wymierzyć indywidualnie to ZERO kasy. Nie posyłamy im baranków bożych na rżnięcie! Wszelkie obrzędy – cywilne. Zamiast I komunii – huczne 10 albo 11 urodziny, z fajnymi prezentami i zjazdem rodziny (jak już COVID odpuści). Wejście w wiek „dwucyfrowy” lub zostanie nastolatkiem, to ładny symbol wejścia na drogę ku dorosłości. Jedyny wyjątek obrzędowy – pogrzeb kościelny, gdy zmarły sobie tego życzył. Niech patrzą jak im parafia kurczy się. 1000+ lat strzyżenia, dojenia i rżnięcia polskich baranków i wystarczy! Czarni na czarny ląd!
Popieram. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wygrać z kościelną mafią. Po prostu sami musimy wystąpić z Kościoła.
Raczej: nastąpiło upodlenie Polski przez kościół i sprzymierzoną z nim w pazerności na władzę i mamonę mafię udającą partię polityczną