Właśnie jesteśmy po orędziu marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego. Kto nie miał okazji posłuchać to zapraszam. Jednocześnie przepraszam za nieco chaotyczny przekaz, ale to zapis orędzia na gorąco.
Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Polski rząd chce zawetować budżet UE, a to pieniądze również nasze.
Nie rozumiemy dlaczego, a właściwie w imię czego, rząd chce zrezygnować z pieniędzy, które nam się należą.
Przecież wystarczy być tylko praworządnym, co rozumieją wszystkie kraje UE, poza nami i Węgrami. Ta praworządność, to przestrzeganie trójpodziału władzy, Konstytucji, praw, które obowiązują.
Kilka pokoleń naszych rodaków walczyło o to, by wrócić do krajów Wolnego Świata. To my, obywatele zadecydowaliśmy, że chcemy być w UE i rząd nie ma prawa zmieniać bez nas tej decyzji.
Senat w poczuciu odpowiedzialności zwraca się do rządu, by ten wycofał się ze sprzecznego z polską racją stanu, weta, bo jest to niezgodne z interesem naszego kraju
To weto to brak pieniędzy dla nas wszystkich, przedsiębiorców, rolników, samorządów.
Weto do budżetów UE może nas pozbawić pieniędzy do naprawy Polski po pandemii, a to zaprowadzi nas donikąd. Realna utrata tych środków spowoduje, że reszta państw UE zadecyduje o naszej przyszłości, ale już bez nas.
Senat dołoży wszelkich starań, by praworządność Polski była nie do zakwestionowania i apeluje do rządzących, by wrócili do przestrzegania tejże praworządności, a konflikt z unią przestanie istnieć.
Jeśli wyprowadzicie nas z europejskiego domu, historia i ludzie Wam tego nie wybaczą.
…………………………..
To najważniejszy przekaz orędzia Tomasza Grodzkiego. Mocny, zdecydowany i nie podlegający dyskusji. Szkoda tylko, że obóz rządzący pozostanie głuchy na to wezwanie Senatu. Szkoda, że politycy PiS, aż tak zacietrzewieni, mają w nosie nie tylko głos nas, obywateli, ale i polityków, z którymi powinni współpracować dla dobra Polski, polskiego narodu.
Ktoś wierzy, że ten apel trafi do rządzących?
Tamara Olszewska
Apel nie trafi do rządzących, ale mam nadzieję że w ślad za Węgrami i PiS udając zwycięzcę jednak się wycofa.
folkdojcz,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Ty jestes NIEUKIEM…nie umiesz poprawnie pisac no i ze ZROZUMIENIEM tekstu pisanego masz klopot !!! Lepiej zamilcz !!!
Volksdeutsch? … poligloto.
pokarz grocki co w POLSCE Jest POlskie……………………………………………
Oddal się trollu pospiesznie w dowolnym kierunku
Limuzyny rządowe…☺
I słownik ortograficzny ale skąd możesz o tym wiedzieć…
Analfabetyzm wtórny jest cechą endemiczną dla gatunku homo PiSus 🙂
polskie? … ciemnoto
Do kaczafiego i jego szajki nie trafiają żadne merytoryczne argumenty. Do 8 grudnia zostało jeszcze trochę dni więc może opozycja sejmowa zjednoczy siły i zacznie zbierać podpisy pod obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum czy banda może nas dalej niszczyć. 500 tys. podpisów to nie jest aż tak dużo.
„Będziemy pytać o zdanie obywateli w referendach….” B. Szydło 2015 .Muszę cię zmartwić, oni nie dopuszcza do żadnego referendum w wyniku którego musieliby się cofnąć a wręcz oddać władzę. Obym się mylił ale zostaje już tylko jedna opcja…..kryterium uliczne bo z tą mafią inaczej się po prostu nie da 😐
Nie inaczej
A Orban kolejny raz nas wydyma i zrezygnuje z weta. Unia jak nie przyzna nam środków finansowych i cofniemy się dzięki pisiorom w rozwoju to może wtedy naród otworzy oczy i zobaczy jakich debili sobie wybrali. Niestety ale na własne życzenie.
I niestety za późno 😐
Orban może sobie pozwolić na weto, bo skoro nie będzie mógł tych unijnych pieniędzy rozkraść, to po co mu one.
Taniej wyjdą mu pożyczki na rynku kapitałowym.
Co innego my, tonący w długach.
PiS już ma pomysł, skąd kasę wziąć. Mówił o tym niejaki Buda w dzisiejszej Kawie na ławę. Otóż wg niego rząd powinien wyemitować obligacje, które Polacy mieliby kupić i w ten sposób rząd dostałby kasę na odbudowę Polski po pandemii. Oczywistą oczywistością jest, że Polacy byliby zmuszeni do zakupu tych obligacji, bo przecież nie ufają rządowi PiS i dobrowolnie mało kto by na to poszedł. A że taki pomysł może być od dawna rozważany to wskazuje wypowiedź sprzed kilku miesięcy gówniarza, który jest ministrem finansów. Otóż powiedział on wtedy, że „Polacy mają gigantyczne oszczędności, które rząd mógłby wykorzystać”.
Dobrze napisany tekst orędzia. Godnie, zdecydowanie, prostym językiem, by szeregowy widz TVPiS pojął o co kaman. Głośne wycie i połajanki prawicowych szczekaczy to najwyższa pochwała. Zabolało „ludzie i historia wam tego nigdy nie wybaczą”
Pan Marszałek nie mógł lepiej trafić w podbrzusze.
Słychać wycie … znakomicie !!!