Dziennikarz RMF FM Piotr Bułakowski ustalił nieoficjalnie, że ostatniej nocy z „Niepublicznego Zakładu Podstawowej i Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej w miejscowości Iłowo-Osada koło Działdowa w Warmińsko-Mazurskim zabrano trzy fiolki ze szczepionkami, które pozwoliłby zaszczepić przeciwko Covid-19 18 osób” – czytamy na rmf24.pl
Miejscowość zamieszkuje około trzech tysięcy mieszkańców. Znajduje się w niej jeden punkt szczepień. Skradzione dawki szczepionki były już zaplanowane i konsekwencją ich braku jest konieczność przełożenia szczepień.
Coraz lepiej… Im mniej szczepionek, tym bardziej deficytowy i cenny to towar! Brak moralności…
— Misty Poe (@MistyPoe9) January 27, 2021
Przedstawicielka Komendy Powiatowej Policji w Działdowie, Justyna Nowicka poinformowała: „Otrzymaliśmy zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do przychodni. Zabezpieczamy wszelkie ślady. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza z komendy w Działdowie”.
Policjantka przekazała Polskiej Agencji Prasowej, że złodzieje najprawdopodobniej wybili szybę w oknie i w ten sposób dostali się do przychodni. Wraz ze szczepionkami zginęły również inne leki.
To fatalna informacja zwłaszcza dla tych, którzy czekali na szczepienie. Jak w tej sytuacji będą czuli się ci, którzy np. kupią dawkę szczepionki na czarnym rynku? Będą zastanawiali się skąd pochodzą kupowane w ten sposób szczepionki?
złodziej na złodzieju i złodziejem pogania ale władza do 2015 roku dawała taki przykład !!
— Ewa Wichrowska (@WichrowskaEwa) January 27, 2021
/as/
Źródło: rmf24.pl