Minął rok od dnia, kiedy Borys Budka zastąpił na stanowisku przewodniczącego Grzegorza Schetynę. Teraz poprzedni szef ocenia działania swojego następcy: „zostawiłem PO, gdy miała 31 proc. Gdzie jest dziś?” – pytał na antenie TVN24
Schetyna na odchodne uprzedził Budkę: „To ciężka robota, wielka odpowiedzialność. Będziesz miał w ręku decyzje, ale też wielką odpowiedzialność”. Uprzedzał go o konieczności budowania pozycji partii i wielkiej roli przewodniczącego. Po roku mówi, że „oczekiwałby więcej aktywności, więcej skuteczności i tego, żeby Platforma miała lepszy wynik sondażowy”.
@bbudka okazał się taki raczej „nieśmiały”…może więcej ikry czy jak tam się mówi
— Jadwiga Marciniak#NowaSolidarnosc (@JadwigaMarcinia) January 26, 2021
Schetyna twierdzi, że zostawiał partię z trzydziestoprocentowym poparciem, wygraną w Senacie i większości samorządów miejskich. „Budka to otrzymał, a teraz po roku można się zapytać: gdzie jest Platforma Obywatelska, jakie ma poparcie społeczne, jaki ma pomysł polityczny na wygranie następnych wyborów?”
Krytyczne spojrzenie na własną organizację zawsze jest cenne, w analizach warto jednak sięgnąć głębiej, niż tylko zmiany personalne.
To jest trudny czas dla nas wszyskich, bo jest pandemia. (…) Trudny jest ten czas dla PO, bo to my mamy na barkach ten ciężar oczekiwań, żeby wygrać z PiS. Czy możliwa jest energia, entuzjazm? Tak. To pokazała kampania Rafała Trzaskowskiego – mówi Grzegorz #Schetyna w TVN24
— Beata__Ka (@Beata__Ka) January 26, 2021
/ep/
Źródło: gazeta.pl
Ja rozumiem, że tak trudnej sytuacji opozycja nie miała nigdy. Może tylko w hitlerowskich Niemczech, gdzie ich po prostu wsadzono do obozów koncentracyjnych. Ale na miłość boską, niech wreszcie przestaną startować w konkursach piękności i zabiorą się do poważnej pracy. Opozycjo, przykro to mówić, ale nie masz jaj.
Schetyna w żaden sposób nie chce zrozumieć, że ludzie (nie posłowie, zwykli ludzie) go nie lubią. No nie lubią i już. A opozycja jak osiadła na etatach, tak siedzi i tylko pilnuje, aby je zachować jak najdłużej. Ot, taka przykra prawda.
Niestety Platforma jest partią bezideową… Swój wynik wyborczy zawdzięcza głównie ludziom, którzy głosowali przeciw PiS, a nie prawdziwym zwolennikom. Ta formuła się wyczerpała. Pokazał to Hołownia, który pojawił się „znikąd ” i zaczął odbierać PO poparcie i parlamentarzystów…