Na początku października samorządowcy ze Strzegomia przebywali w partnerskim mieście Torgau, gdzie brali udział w uroczystościach z okazji 475. rocznicy poświęcenia przez Marcina Lutra kaplicy, pierwszej protestanckiej budowli kościelnej w Niemczech.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo miasta od lat ze sobą pomyślnie współpracują i nierzadko ich delegacje składają sobie wizyty. Tym razem jednak doszło do incydentu, o którym ze zgorszeniem piszą media i to nie tylko lokalne. Doszło do międzynarodowego skandalu, po którym radni niemieckiego miasta. orzekli, że zrywają współpracę ze Strzegomiem.
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz! Strzegom ma swoje metody zwalczania germanizacji. Może nie najbardziej higieniczne, ale własne i skuteczne! https://t.co/ReTe5KLdVO
— Mglisty (@Mglistyswist) December 2, 2019
Co takiego się wydarzyło? Jak twierdzą niemieckie media i burmistrz miasta Torgau, trójka samorządowców miała zrujnować pokoje hotelowe: „Polska delegacja nie tylko zniszczyła część wyposażenia pokoi hotelowych, ale także pozostawiła odchody w kilku pokojach, w miejscach nie do pomyślenia” – napisała na FB oburzona Romina Barth.
Czy są jakieś zdjęcia? Ktoś widział jak te pokoje wyglądały? Hotel Central w Torgau ucina wszelkie pytania: „No comment”.
Radni napisali jednak oświadczenie, które szef Rady Miasta Strzegom przekazał portalowi swidnica24.pl: „Za wymianę pościeli i wykładziny zapłaciliśmy według rachunku wystawionego przez hotel. Błędem wynikającym z naszej strony było niezgłoszenie od razu tego faktu do recepcji” – napisali. A radny Cezary Włodarczyk wyjaśnił dosadnie, co się wydarzyło: „Około godziny 21.00 udaliśmy się do pokoju hotelowego, którego nie opuszczaliśmy do rana. W nocy, w czasie snu, w sposób niekontrolowany zrzuciłem treść żołądka, nie zdążając dojść do WC, zabrudzając pościel i wykładzinę, z czego jest mi bardzo przykro. Od dłuższego czasu choruję na chorobę wrzodową i refluks żołądka. Cofanie się treści żołądka jest dla mnie nieprzyjemną i wstydliwą przypadłością, gdyż zdarza mi się to podczas snu”. Ze słów przewodniczącego Rady Miasta wynika też, że z własnej kieszeni opłacili już rachunek opiewający na 1500 zł.
Stojący na czele delegacji Zbigniew Suchyta, jest burmistrzem Strzegomia już trzecią kadencję. Zanim stanął na czele gminy, był dyrektorem LO. Ma bardzo duże poparcie w mieście. Do 2015 roku był w SLD, teraz mieszkańcom trudno ocenić, do której partii mu bliżej. Ale w sieci można znaleźć jego zdjęcie z byłym marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, zrobione we wrześniu.
Jest osobą, która była bardzo aktywna społecznie. Efektywnie ściągał fundusze europejskie. Ale ma też opinię lubiącego imprezy – mówią mieszkańcy.
Dziwią się, że samorządowcy nie pokajali się od razu. Że nie zapłacili za straty i nie przeprosili natychmiast. Od incydentu w hotelu minęły już niemal dwa miesiące i gdyby nie doniesienia mediów, nikt by pewnie o tym się nie dowiedział.
Burmistrz natomiast oświadczył, że nie było za co przepraszać, bo w pokoju niczego nie zdemolowano. „W pokoju został ubrudzony materac na łóżku. Pan z delegacji dostał spory rachunek, który pokrył z własnej kieszeni. Dodano chyba do tego trochę rzeczy. Jestem zaskoczony” – mówił. W rozmowie z „Wyborczą” dodał jeszcze, że „odwiedzający nas radni z Niemiec też nie raz i nie dwa sprawiali kłopoty, a jednak nie robiliśmy z tego jakiejś wielkiej afery”.
Lokalna elita władzy pojechała do Niemiec na gościnne „występy”. Efekt poniżej. https://t.co/r9mdBKmjaK
— Jerzy #FBPE (@Jerzy31524440) December 2, 2019
Podobno „donos” w sprawie zachowania burmistrza i radnych w niemieckim Torgau dotarł do Strzegomia od osoby o niemiecko brzmiącym nazwisku. Choć – jak podejrzewają lokalne media – mógł to być Polak mieszkający w Niemczech.
/jp/
Źródło: świdnica24.pl
Można wyjść z SLD ale SLD z człowieka nie wyjdzie.
Nie ma znaczenia z jakiej byli opcji. Wstyd że taki chamstwo reprezentuje samorząd. A ten refluks to może z nadmiaru Jegermaistra?
Jak to nie ma znaczenia, skoro wspomina się o zdjęciu z Karczewskim.
Mam podobną dolegliwość po spożyciu większej ilości trunków, Cofanie się treści żołądka jest dla mnie nieprzyjemną i wstydliwą przypadłością, gdyż zdarza mi się to nawet podczas snu. 🙂
Bo to byli przecież „dobrozmianowcy” pisuaru.
Teraz to już tak będzie zawsze. Gdzie pisuar, tam bu…el, prostactwo i chamstwo.