Poseł PiS oskarżył aktywistkę o profanację… symbolu Legii Warszawa

Poseł PiS Piotr Uściński zamieścił na Twitterze zdjęcie aktywistki kobiecej, która „poprawiła” czerwonym sprejem graffiti z symbolem drużyny Legia Warszawa. Do litery „L” wpisanej w kółko dopisała ona litery „GBT”, co razem utworzyło napis – „LGBT” (skrótowiec oznaczający lesbijki, gejów, biseksualistów i transseksualistów).

Dodatkowo, w okrąg wokół „L” wpisano też trzy strzałki, które w ruchach lewicowych oznaczają sprzeciw wobec faszyzmu, nacjonalizmu oraz wojny.

A namalowanie napisu L to też wandalizm, czy nie?

— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) November 30, 2020

Uściński określił działanie aktywistki mianem „wandalizmu” i zarzucił jej… profanację: „Każdy, kto niszczy cudzą własność to wandal. Ale to jest też obrzydliwą profanacją ważnego dla nas symbolu (L)” – napisał przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy.

Wpis Uścińskiego wywołał w internautach poczucie zażenowania. Wielu z nich zauważyło, że wandalizmu dokonali już wcześniej kibice, którzy namalowali graffiti. „Samiście sobie namalowali, to macie. Nikt normalny tego by nie zrobił, tylko wasi kibole. Słyną z wandalizmu w całej Europie” – napisał jeden z użytkowników Twittera.

Jeszcze inni mocno dziwili się, że zdaniem posła Uścińskiego i jemu podobnych, można dopuścić się „profanacji” symbolu drużyny piłkarskiej.

„Kibol zaczął ktoś inny dokończył. Generalnie bazgranie po murach to idiotyzm. No chyba, że mówimy o prawdziwym muralu” – ocenił jeszcze inny internauta.

Nie tylko kibole Legii smarują po murach, tak robi każdy kibol w każdym mieście. Ale jakoś nikt nie krzyczy o „kibolskiej zarazie” która demoralizuje społeczeństwo 🤡

— bebe (@999bebe999) November 30, 2020

Piotr Uściński reprezentuje PiS w Sejmie od czasu VIII kadencji (od 2015 r.).

/nt/

Źródła: Twitter, wprost.pl

Polecamy:

Warszawa będzie podbita przez PiS! Są plany podziału Mazowsza Zatrzymano aktywistkę podejrzaną o wykonanie napisów na murach MEN Nagła (nie)sława Tomaldo Banjo. Oskarżył Niedźwieckiego i zniknął Ksiądz określił jednego z kandydatów mianem „pedała” i oskarżył opozycyjnych europosłów o „szkalowanie Polski”