Po tym jak eksperci MEN przejrzeli zawartość podręczników do języka polskiego, historii i wiedzy o społeczeństwie przyszła pora na weryfikację treści skierowanych do najmłodszych uczniów (klasy 1-3).
W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski powiedział: „Rodzice mogą być pewni, że będą gruntownie sprawdzone tak, aby do dzieci były kierowane jedynie treści zgodne z najlepszą wiedzą naukową i wolne od jakichkolwiek przejawów ideologizacji”.
Tyle wykładnia teoretyczna a teraz praktyka. Okazuje się, że redakcję „ND” zasypały głosy zbulwersowanych rodziców dzieci korzystających w 3 klasie szkoły podstawowej z podręcznika „Ja i moja szkoła na nowo”. W podręczniku podano przykłady łamania praw zwierząt: „kłusownictwo, występy w cyrku czy przeprowadzanie doświadczeń na zwierzętach” – czytamy na onet.pl.
Panie Tomku @TRzymkowski, baranek boży też nie ma praw i jest ideologią?
— Arleta Żyleta (@Arleta_Zyleta) March 31, 2021
Wiceszef resortu edukacji i nauki poinformował, że poczuł się zbulwersowany i zaskoczony kiedy dotarły do niego informacje o treściach zawartych we wspomnianym podręczniku. „Uważam, że szkoła nie powinna być miejscem ideologicznej indoktrynacji”- dodał.
O co chodzi? O to, że autorzy książki posłużyli się pojęciem „prawa zwierząt” a takie sformułowanie, jak twierdzi Rzymkowski, „nie występuje w naukach prawnych”. Dalej napisano, że to pojęcie: „Jest związane jedynie ze sferą wyobrażeń ideologicznych”.
Konkluzja wiceszefa MEN w omawianej sprawie brzmi: „Według nauki, prawo jest przypisane Bogu i ludziom. Jest prawo Boskie, które nazywane jest także naturalnym, i to wynikające z systemów wartości, którymi żyje dane społeczeństwo. Z nich również wynikają pewne obowiązki, które człowieka ma względem zwierząt. Jak choćby to, że rolnik, który zajmuje się hodowlą, nie może zwierząt głodzić czy dręczyć. Ale zwierzę nigdy nie może być podmiotem praw. Pojęcie „prawa zwierząt” nie istnieje”.
Pan życia i śmierci.
Katopatol.— Pan NickT (@nickt_pan) March 31, 2021
Coraz częściej, relacjonując Wam występy kolejnych przedstawicieli władzy, mamy trudności ze sformułowaniem sensownego komentarza. Bo co tu napisać???
/as/
Źródło: onet.pl
To bubek. Nawet nie buc.
„… wg nauki, prawo jest przypisane Bogu …”. I to jedno zdanie wyklucza tego osobnika z grona istot korzystających z mózgu. 1) wiara w Boga to wg niego nauka; 2) a gdyby nawet – to prawo Jahwego jest równie dobre jak prawo Mahometa i setek innych „bogów”.
Tego typu myślicieli powołał do politycznego istnienia niejaki Kukiz, a utrwalił w tym istnieniu Czarnek niejaki.
Kogo ten kukiz nawpuszczał do sejmu? Same pojeby genetyczne z nim samym na czele. Pan rzymkowski bardzo się nadaje, żeby grzecznościowo poprzedzić jego nazwisko słowem (w)uj. (W)uj rzymkowski. Ładnie brzmi.
Do Rzymowskiego. Nic gorszego nie mogło spotkać ludzkość jak ideologia katolicka, a wraz z nią instytucja ze wszech miar zbrodniczą i ludobójcza, jaką jest Krk. Zaraz obok ideologii katolickiej, nie mniej zbrodnicza, ideologia islamu. Niepojętym jest dla mnie to, że ludzie akceptują i fanatycznie bronią tych insytycji.
Według nauki człowiek to też jest zwierzę. Pan Rzymkowski nie jest zwierzęciem ziemskim – jest następnym jaszczurem z kosmosu.
a mówią ,że nie ma oszołomów, a tu proszę i z mowy i z wyglądu. Tragiczne jest to , że tacy chcą mieć wpływ ma kształcenie młodych Polaków i Polek . Mam nadzieję , że nie zdąży.
Kolejny wróg wegetarian i rowerzystów. Czy w prawicy uchował sie ktoś inteligentny?
Prawa zwierząt to taki sam bzdet jak dziecko nienarodzone.
Bzdet symetrysta.
Zwierzę jest istotą samodzielną i posiadającą pewien paziom inteligencji i samoświadomości. Płód jest w zasadzie pasożytem, istotą całkowicie zależną, wysysającą siły i wpływającym na organizm żywiciela. Godzimy się na to bo czasem z takiego pasożyta powstaje nowy człowiek. Zwierzę i tak jest więcej warte i jakieś prawa może, a nawet powinno mieć, przynajmniej dla liberała, bo dla konserwatysty to nawet człowiek praw mieć nie powinien, bo jest czymś niegodnym według konserwatywnej ideologii.
Proponuję założyć mu obroże i przywiązać na metrowym łańcuchu do budy. Co wtedy powie?
Ja bym go przypiął na sprężynie
panie prezesie JK panski minister twierdzi ze zwięrzeta nie maja, zadnych praw i co pan sie z tym zgadza