Na antenie telewizji Trwam wyemitowano niedawno program „Być kobietą”. Zaproszono do niego prof. Urszulę Dudziak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ekspertka opowiadała o tym do jakich celów została powołana kobieta.
Jej zdaniem kobieta może pozostać dziewicą lub oddać się macierzyństwu – jeśli już zdecyduje się na „czystość”, to powinna służyć społecznie lub wstąpić do zakonu.
Profesor Dudziak podkreśliła, że jeśli kobieta chce żyć właściwie, to inne rozwiązania, poza dziewictwem lub macierzyństwem, nie wchodzą w grę!
Czyli nie powinna być profesorem. Nie do takich celów Bóg ją powołał. Jawnogrzesznica!!!
— Reni Skoczek 🇵🇱 🇪🇺 (@ReniSkoczek) November 27, 2020
Ekspertka wymieniła również zagrożenia czyhające na kobiety w dzisiejszych czasach. Są to m.in. żądanie praw bez obowiązków oraz mit szczęścia, który sprowadza się do zaspakajania doraźnej przyjemności i egoizmu.
Profesor Dudziak stała się znana w 2016 r., gdy okazało się, że została ona szefową zespołu odpowiedzialnego za stworzenie nowej podstawy nauczania dla MEN.
Media przedstawiały wówczas różne kontrowersyjne poglądy przedstawiane przez profesor, w tym te na temat antykoncepcji, która, jej zdaniem, prowadzi tylko do umniejszenia własnej godności oraz „wzajemnego daru” (czymkolwiek on jest…).
A wiesz, że ja też się na tym zwiesiłam? 😂😂😂😂
— Niesia (@nasiek79) November 27, 2020
Czy uważacie, że poglądy prof. Dudziak przystają do warunków Europy w XXI w.?
/nt/
Źródło: gazeta.pl
Nie będę znęcał się nad panią profesor, raczej coraz bardziej zasmuca mnie prestiż i poziom naukowy tak kiedyś renomowanego ośrodka jak KUL. W PRL to była, jak pamiętamy, jedyna uczelnia na której mogli studiować tacy ludzie jak Wujec czy Borusewicz. Uczelnia ks. prof. Tischnera czy arcb. Życińskiego. Dziś znana jest dzięki takim koryfeuszom jak prof. Dudziak czy min. Czarnek. Nie sposób więc nie zgodzić się z prof. Hartmanem: „KUL się samozaorał”. Szkoda.
Czytałam ten felieton prof. Hartmana. Cóż, od tamtych lat na KUL zmienili się ludzie władający uczelnią. Kiedyś to byli ludzie otwarci na świat, teraz są zapatrzeni w ideologię kościelną i tylko tego można się tam nauczyć. Każde odstępstwo od promowania ideologii kościelnej jest surowo karane przez władze uczelni, bo „imię JP2 zobowiązuje”.
A ja się chętnie poznęcam. Z moich życiowych obserwacji wynika, że najbardziej zajadłymi świętoszkami są szpetne kobietony, które chętnie by sobie pogrzeszyły, ale chętnych brak.
Idiotka! I to ma byc profesor…chyba lopatologii.
Moja przyjaciółka miała problem ze skomentowaniem tych wywodów. Ja skomentowałam to krótko „”, po czym jeszcze dodałam środkowy pazur. Inaczej skomentować tego bełkotu nie można.
W komentarzu wycięło rechoczące emotki… Ale mam nadzieję, że tutejsi komentatorzy się domyślili…
Przepraszam, czy to coś jest zdrowe psychicznie? Traktuje kobiety przedmiotowo ale nie mówi do czego zostali stworzeni ludzie płci męskiej.
KUL się zeszmacił mając takich profesorów jak dudziak czy garnek.Jest to przykre ale prawdziwe. Kto im przyznaje tutuły.
Wygląda na dziewicę. Chętnych brak.
Jeśli dziewica, to co miesiąc płakała jej macica. Coś takiego bredził jakiś katecheta.
Uważam, że poglądy prof. Urszuli Dudziak przystają do Europy XXI wieku jak pięść do nosa. Już bardziej wczesne średniowiecze. UWAGA! Wybitna Wokalistka jazzowa o tych samych personaliach to inna osoba!
A gdzie trzecia czarownica do kompletu czyli starucha?
Za resztę komentarza wystarczy oksymoron czyli „profesor KUL”.
„Profesor Kul”, -komentarz zbyteczny.
K…wa. W jakim kraju się znalazłem? Co to jest?
Te tytuły profesorskie to za co na tym KUL-u dają?
Za chęć szczerą oczywiście. Za bycie gorliwym wyznawcom ideologii. Czarnek tyle mówi o ideologii na uczelniach w klasycznym już pisuarnym mechanizmie obwiniania innych o swoje własne winy. To na KUL całkowicie rządzi ideologia zamiast nauki.
Oni tam nadają tytuły Synów KUL-u, czyli KULSONY.
Moi drodzy, teolożka pastoralna to nie w kij dmuchał. A tym właśnie jest ta szpetna baba.
Dr hab. Urszula Dudziak jest teologiem, publicystką Telewizji Trwam, wykłada na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, od listopada 2016 roku pełni funkcję ekspertki MEN z ramienia PiSu, od spraw wychowania w rodzinie – jest autorytetem i szefuje zespołowi, który pracuje nad podstawami programowymi wychowania w rodzinie.
Złote myśli pani profesor, którymi wykładowczyni zwykła się podpierać w rozmowach z nauczycielami i studentami:
„Współżycie przed ślubem grozi poważnymi konsekwencjami, na przykład wyrzutami sumienia, gnębiącymi człowieka do śmierci”.
„Mycie części intymnych to grzech i bezeceństwo”. (Ale babsztyl musi śmierdzieć śledziami, jeśli się stosuje do swej wypowiedzi.)
„Sam cel antykoncepcji jest niegodziwy. Chce uszkadzać coś, co jest zdrowe”.
„Plemniki chronią przed rakiem, antykoncepcja prowadzi do śmierci”.
„Następstwem antykoncepcji są zdrady i rozwody”.
„Stosowanie prezerwatywy i stosunek przerywany powoduje raka piersi, a kobieta pozbawiona dobroczynnego wpływu nasienia choruje”.
„Jeśli poprosić chłopca o podniesienie pudełka, pochyli się, dziewczynka zaś ukucnie. Żeby zapalić zapałkę, chłopiec potrze trzaskę od siebie, dziewczynka do siebie. Podczas gaszenia chłopiec pomacha zapałką w powietrzu, dziewczynka ją zdmuchnie”.
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wysłała do MEN zapytanie, czym się resort kierował przy doborze swoich ekspertów, zwłaszcza do spraw wychowania w rodzinie. Jak podaje oko.press, odpowiedź właśnie nadeszła. I brzmi tak:
„Prof. Urszula Dudziak (…) jest nauczycielem akademickim, jak również ma bogate doświadczenie dydaktyczne w pracy z uczniami i nauczycielami. Pani profesor jest również wieloletnim rzeczoznawcą MEN ds. podręczników szkolnych do tego przedmiotu”.
MEN podkreśla poza tym, że zaplecze dydaktyczne Dudziak ma spore: „Przy doborze ekspertów do przygotowania projektu podstawy programowej kształcenia ogólnego brane były pod uwagę osoby reprezentujące wysoki poziom merytoryczny w zakresie dyscypliny wiedzy, która stanowi bazę danego przedmiotu, jak również bardzo dobrze znające praktykę szkolną”.
Źródło: „Wysoki poziom merytoryczny” ekspertki MEN od wychowania w rodzinie. Złote myśli zebrane – Aleksandra Żelazińska.