W sobotnim programie „W tyle wizji” emitowanym w TVP prowadzący – Dorota Łosiewicz i Jacek Łęski – krytykowali manifestacje, jakie odbywały się w całym kraju w związku ze 102 rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety.
Łęski porównał demonstracje Strajku Kobiet do bolszewickiej Rosji, w której walczono z tradycyjnymi wartościami rodzinnymi. „Radio należące do znanego i lubianego koncernu Agora ma nawet codzienny biuletyn rewolucyjny. Dwie młode damy, jak takie młode stalinówy czytają te komunikaty. Czym się skończyła rewolucja bolszewicka? Zdemolowali sobie kraj i wszystko padło” – mowił Łęski, a Dorota Łosiewicz wyraziła nadzieję, że nikt nie wybierze Marty Lempart.
Wczoraj kiedy już spałam eM nagrał mi fragment programu #wtylewizji. No złoto 🙈😂
Pani Oliwia powiedziała co sądzi o naszym rządzie pic.twitter.com/V9HMES5gOW
— Po_prostu_Tat 🇵🇱🇪🇺 #ToJestWojna (@Po_prostu_tat) November 29, 2020
Po tych słowach w studiu odebrano telefon od jednej z telewidzek, która zamiast zgodzić się z prowadzącymi, wyraziła na antenie odmienną opinię.
„Ja bym chciała powiedzieć, że jako młoda osoba zdecydowanie popieram panią Martę Lempart, i bardzo bym chciała, żeby została naszym dyktatorem, jak to państwo ujęliście. (…) Uważam, że mam stuprocentowe prawo, by powiedzieć temu rządowi po prostu wyp****ć” – powiedziała w programie na żywo pani Oliwia ze Szczecina.
Prowadzący bardzo szybko zareagowali na słowa telewidzki. Dorota Łosiewicz stwierdziła, że każdy ma prawo do własnych poglądów, ale „nie muszę nam się one podobać”, a Łęski przekazał pani Oliwii życzenia, aby choć przez tydzień miała szansę żyć w dyktaturze.
Zakłóciła narrację https://t.co/D0GCG6pSz4 #TVP #wtylewizji #PiS #StrajkKobiet
— naTemat (@natematpl) November 29, 2020
„Okazuje się, że są młodzi ludzie, którzy tęsknią za dyktaturą. Nie ma sensu krytykować tej młodej damy, tylko życzyć jej, by kiedyś na tydzień była pod dyktaturą Marty Lempart. Zobaczymy, jak by wtedy piszczała”– powiedział Łęski.
wb
Źródło: natemat.pl
En-ty raz się potwierdza porzekadło o złodzieju, który najgłośniej drze się „łapaj złodzieja”! Najmimordy neobolszewików marzących o satrapii we wschodnim stylu wrzeszczą o lewackiej dyktaturze, do wszystkich protestujących.
Czerwoną kartkę należało pokazać przy urnie a nie teraz drzeć pyski na ulicy.