Wiceprezes TSUE – jak podają dziennikarze „Rzeczpospolitej” – przygotował projekt mówiący o zastosowaniu środków tymczasowych wobec Polski. Instytucja ma zastrzeżenia do rządowych zmian w ustawach o neo-KRS i Sądzie Najwyższym.
W zacytowanym przez „Rzeczpospolitą” postanowieniu napisano m.in.: „Jeżeli naruszenie miałoby zostać stwierdzone, Trybunał nakaże Rzeczypospolitej Polskiej zapłatę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 2 000 000 EUR dziennie od dnia doręczenia Rzeczypospolitej Polskiej niniejszego postanowienia aż do chwili, w której owo państwo członkowskie będzie przestrzegać niniejszego postanowienia, lub do ogłoszenia wyroku kończącego sprawę C-791/19”.
Bezprawne są „deformy” PiS. Symbolem ich skuteczności jest oszust Nawcaki, który niedługo chyba zacznie bić ludzi, by nikt nie zobaczył jego listy poparcia do neoKRS czy sędzia Cichocki, kolega Ziobry, wysyłający ludziom swoje nagie zdjęcia. W zamian szykanowani są wybitni.
— Marcin Przybylek (@MarcinPrzybylek) February 8, 2020
Sankcje nałożone na rząd miałyby obowiązywać do czasu, aż działalność Izby Dyscyplinarnej nie zostanie „zamrożona”. Tak przynajmniej twierdzi „Rzeczpospolita”.
Treść projektu TSUE – jak się nieoficjalnie mówi – wyciekła do mediów społecznościowych. Przedstawiciele strony prawicowo-rządowej są tym oburzeni: mają nawet zaprotestować przeciwko postanowieniu ze względu na rzekome zaangażowanie „lobbystów”.
Rząd ma czas na wyjaśnienia do 13 lutego br. Termin ten nie obowiązuje jednak Trybunału Sprawiedliwości UE, który już wcześniej może podjąć stosowne działania.
Czerwony że wściekłości Ziobro grozi, że za nałożenie na Polskę kary przez TSUE, rząd PiS zablokuje budżet Unii Europejskiej.
Sprzeciwianie się praworządności to bezczelne ignorowanie zasad UE.
Niech mnie ktoś przekona, że PiS nie dąży do #Polexit.
— Joanna Zielonopolecka (@naprawdejoanna) February 8, 2020
/nt/
Źródło: rp.pl
Jestem pewien, że członkowie i sympatycy PIS, przekonani o słuszności reformy (he he) sądownictwa zrobią zrzutkę, żeby zrekompensować reszcie Polaków te stratę.
A jeśli sami zrzutki nie zrobią, rząd powinien im w tym pomóc. Jakiś domiar, akcyza do legitymacji PiS, opłaty za wstęp na miesięcznicę smoleńską, albo coś w tym rodzaju…
Też uważam, że wymyślą, dla nas płacących podatki, nowe daniny mające zrekompensować straty. Narośnie też narracja o tym jak niszczy nas UE.
Obawiam się, ze obawy wyrażone przez Verę Jourovą „(…) może już być za późno, by ratować polskie państwo prawa”. ,. m o ż e mieć rację…. – NIESTETY, byliśmy i JESTEŚMY jako społeczeństwo, z b y t OBOJĘTNI…. aby dostrzec z a g r o ż e n i a , że z naszej woli i bez naszej woli…. – w trzecim tysiącleciu Cywilizacji ludzkiej…. tym razem w Polsce …- tupie, d r e p c z e coraz żwawszymi kroczkami…. nowy h o l o k a u s t….
„Wszelkie ew kary powinniśmy odliczać z naszej składki”. Bezczelny waszczykoski chciałby jeszcze na tym zarobić! To mniej więcej tak, jakby duża firma ukarana przez UOKiK płaciła podatki pomniejszone o kwotę kary! Ale czy musimy wymagać od geografa aby znał się na ekonomii?
Podobno w San Escobar ukarane firmy właśnie tak, nagminnie, czynią. Stąd Waszczykiewicz (czy jak mu tam?) wziął ten pomysł. 🙂
Jeśli do tego dojdzie, to każdy pisdzielec winien solidarnie to płacić. Dlaczego „gorszy sort” ma płacić za pisie fanaberie?
Bo to przez „zdradzieckie mordy” ta Unia ma jakieś pretensje do dzieła zniszczenia wymyślonego przez Kaczyńskiego.