Podkomisja smoleńska działa, jak widać bezowocnie, już pięć lat. Już w 2016 r. Antoni Macierewicz, ówczesny minister MON przekonywał, że wyniki badania pozwolą na zbliżenie do prawdy.
Początkowo kierował nią dr Wacław Berczyński, na co dzień mieszkający w USA. Zastąpił go wieloletni znajomy Macierewicza – dr Kazimierz Nowaczyk. A potem (od stycznia 2018 r.) nastał już czas Antoniego.
Szkoda że tak późno, ale ważne, by ten koniec jednak nastąpił. Macierewicz szkodzi Rzeczpospolitej jak nikt w jej 31 – letniej historiihttps://t.co/oySSbEqyuv
— Grzegorz Rzeczkowski 🇪🇺⚡️ (@RzeczkowskiG) March 6, 2021
Niektórzy członkowie podkomisji utracili nawet prawo wstępu do jej siedziby. Część nie zgadzających się z Macierewiczem członków złożyła rezygnacje, a inni dalej pracowali, ale już nie korzystając z budynku, w którym urzędowała podkomisja.
Decyzje o dalszym działaniu podkomisji podejmuje kierownictwo PiS, które jednak nie ma najlepszego zdania zaróno o Macierewiczu, jak i pozostałych uczestnikach „tej farsy”. Członków podkomisji formalnie powołuje szef MON Mariusz Błaszczak, choć nie raczy on podać, kto właściwie w tej podkomisji zasiada.
W podkomisji powstała fronda pod wodzą Marka Dąbrowskiego, z którą Macierewicz nie dogaduje się i robi wszystko, by pozbyć się zbuntowanych członków.
Część „buntowników” złożyło rezygnację z pracy w podkomisji, część pozostała, ale nie miała możliwości korzystać z budynku, w którym podkomisja miała swoją siedzibę. Mimo to wciąż zbierali oni materiały i pisali raporty, których Macierewicz nie przyjmował.
Źle się układa Macierewiczowi również z rodzinami smoleńskimi.
Są one ostro wkurzone. Nie dostają żadnych sprawozdan, ani informacji o działaniach komisji. Jak twierdzą, to, co robi Macierewicz, nosi znamiona sabotażu. Czara goryczy się przelała.
Dzisiaj są już pewne, że „wejście Macierewicza do podkomisji to w zasadzie był jej pogrzeb” i dodają: „Macierewicz powinien zostać odsunięty od podkomisji. Zamiast wyjaśniać katastrofę, uniemożliwia kolejnym jej członkom, którzy nie chcą popierać jego teorii, funkcjonowanie w podkomisji”.
Dla internautów sprawa jest jasna. Jak piszą: ”Dziesięć lat błazenady to już chyba wystarczy. Jak widać nawet dla tych porażonych wiarą to za dużo” „Komisja miała zgarniać kasę, a nie cokolwiek wyjaśniać. To było wiadomo od początku. Złodzieje dorwały się do koryta i brały”.
/oe/
Źródło: gazeta.pl
Jestem za stworzeniem komisji, która by była w stanie zbadać umysł macierewicza, czy jest tam odrobina zdrowego rozsądku, wiem że to ciężkie wyzwanie i wielu uczonych by sobie na tym zęby połamali. Ale przecież wodę na Marsie znaleźli, alo inaczej że może tam kiedyś była.
To nic nie da. On zabije ich swoją elokwencją.
Czy to nie podchodzi pod Art. kk o oszustwie? W celu osiągnięcia korzyści majątkowych oszukują wszystkich wokół. Jak rasowi oszuści tworzą pozory uczciwego działania ale przecież już na pierwszy rzut oka widać, że to wałek.
Kaczynskiemu chodziło właśnie o taki rezultat.
Dla kaczora, ten zamęt w głowach sekty smoleńskiej, który dał mu pełne władzy, był wart był każdych pieniędzy. Obydwaj pracują usilnie dla wielkiego mocarstwa. Antek od kilkudziesięciu lat – gdy jako młody TW został przekazany do dyspozycji Biura Studiów SB – dyspozytury KGB – szczegóły w książce T. Piątka. A kaczorek od czasu gdy puszczono mu nagranie rozmowy z braciszkiem w „Tutce” – zmienił front. Antoni robi hałas i zadymę, A Jarek – za przechowanie tej taśmy pod kluczem – grzecznie wykonuje rozpierduchę państwa i prawa, by w końcu wywalili nas lub choćby zmarginalizowali w Unii. Jak do tej pory – są skurwiele skuteczni. Mogli by się zapytać „No i co nam zrobicie? No właśnie, co? Jakies pomysły?
Jest jedna jedyna przyczyna tej katastrofy a mianowicie nasza narodowa głupota trwająca od wieków